




Wyruchałeś mnie jak dziwkę w zamian za urlop
Nie chciałeś dać mi urlopu. Mówiłeś, że „to zły moment”, że „nie ma ludzi do pracy”… Siedziałam cicho i słuchałam twojego pierdolenia, ale w głowie już wiedziałam jedno – trzeba zagrać inaczej. Wstałam, podeszłam do Ciebie, rozpięłam bluzkę i rzuciłam: „To może dogadamy się po mojemu?” – spojrzałam ci prosto w oczy i zobaczyłam, jak twój kutas zaczyna twardnieć. Po chwili siedziałeś już rozparty na fotelu, a ja klęczałam między twoimi nogami. Nie minęło dużo czasu, aż obróciłeś mnie na biurku i wyruchałeś jak swoją prywatną dziwkę. I co, szefie? Chyba się dogadaliśmy. I coś mi mówi, że to nie był nasz ostatni ‘służbowy temat’.
- sprośna rozmowa, kuszenie
- głębokie gardło
- masturbacja
- zabawa wibratorem i dildo
- mokry orgazm
- proszenie o spust
Natychmiastowy dostęp